Ta historia jest absolutnie pozbawiona sensu, ale obiegła cały świat jako super sensacja.
Chińczyk Liu hoduje owce od 20 lat i nigdy czegoś takiego nie doświadczył, co nie oznacza, że nie jest pewien tego co się stało:
Któregoś dnia, kiedy pilnowałem owiec, zobaczyłem, że jedna z nich wylizuje nowonarodzone jagnię. Było jeszcze mokre. Gdy podszedłem bliżej, przeżyłem szok. To wyglądało jak krzyżówka owcy z psem!
Jagnię szczeka, gryzie i oprócz koloru i typu sierści w niczym owcy nie przypomina. Generalnie scenariusza można się domyślać, bez odwoływania się do cudów natury. Cudem jest to jak bardzo pan Liu jest teraz popularny.
Moje rozwikłanie tajemniczej sprawy: pan Liu nie wie całej prawdy na temat swojej owcy…
via: travel.aol.co.uk
Foto: Shaun and Jackie
co za nagłówek! twój blog zamienia się w pieskiego Pudelka/Fakt 😉 (tak na marginesie: „pieski Pudelek”- brzmi kretyńsko no nie? 😉
O większej bzdurze nie czytałam…